W dniach 9-11 czerwca odbyło się coroczne spotkanie podróżników motocyklowych. Pośród uczestników można było spotkać osoby z Polski, Niemiec, Czech czy Słowacji. Mamy w Polsce zatem spotkanie międzynarodowe, o którego historii możecie przeczytać w tym artykule. Dzisiaj jednak zapraszam na krótką relację z tegorocznego spotkania.
Dojazd na IZIego 2023
Biorąc pod uwagę, że wydarzenie odbywa się dość daleko od Warszawy (Grodziec, woj. dolnośląskie), postanowiłem wyjechać dzień wcześniej, niż cała impreza się rozpoczyna. Wyruszyłem dość późno, bo około godziny 11:00 z założeniem, że gdzieś po drodze spotkam się ze znajomym, który podróżował na tę samą imprezę. Pomimo mojego uwielbienia do unikania dróg szybkiego ruchu czy autostrad niestety tym razem poniekąd byłem zmuszony do takiego podróżowania. Rafał jechał z pasażerką, więc jakieś offy po drodze całkowicie odpadały. Nie śpieszyliśmy się. Po prostu chcieliśmy spokojnie dotrzeć na miejsce, więc droga wyznaczona przez Google’a była najlepszym wyborem. Tak się stało ok. godziny 19.
Pierwsze spotkanie
To, co robi największe wrażenie to lokalizacja spotkania podróżników. IZI Meeting odbywa się na zamku w Grodźcu, który położony jest na szczycie wzniesienia. Na samą górę dojeżdża się wąską dróżką wijącą się po zboczu.
Na przywitanie pojawia się olbrzymia brama wjazdowa. Tuż za nią możemy spokojnie zaparkować motocykl lub zjechać na pole namiotowe pod murami zamku. Samo miejsce kempingu nie jest zaopatrzone w żaden dostęp do prądu czy do wody. Żeby skorzystać z takich dogodności, musimy skorzystać z infrastruktury zamku. Oczywiście istnieje również możliwość spędzenia tego czasu w komnatach zamkowych, które są dostępne dla uczestników spotkania. Tam liczyć się jednak trzeba z towarzyszami nocy, którzy mogą chrapać czy wracać późną nocą z wieczornych dyskusji podróżniczych.
Na zamek wiedzie most, za którym wchodzi się na dziedziniec, gdzie obywały się wszystkie aktywności zaplanowane na miejscu przez organizatorów. Centralnym miejscem było ognisko wokół, którego każdego dnia kumulowali się przy stołach uczestnicy podczas wspólnych posiłków.
Sam dziedziniec uzupełniony był sceną, na której odbywały się koncerty, przestrzenią z ekranem dla wystąpień prelegentów podróżniczych oraz przestrzenią stoiskową partnerów i sponsorów wydarzenia.
Podsumowując, wszystko wygląda tam na bardzo dobrze zaplanowane i zorganizowane.
Atrakcje IZI Meeting 2023
Bez wątpienia największym atutem jest spotkanie z ludźmi, którzy tak jak ja podróżują motocyklem po bliższych i dalszych miejscach. Tu też miło, że można porozmawiać z osobami z innych krajów i wymienić się doświadczeniami.
IZI Meeting to również moc muzyki rockowej, jak przystało na spotkanie motocyklowe. Każdego wieczora można było miło spędzić czas przy autorskich piosenkach zaproszonych zespołów czy to przy dobrze znanych coverach AC/DC.
W trakcie trwania wydarzenia było też 6 prelekcji (3 w piątek i 3 w sobotę). Większość z nich dotyczyła podróżowania na motocyklu, choć i były inne tematyki. Jedną z nich był sens wspierania takich akcji jak DKMS. To utwierdziło mi, że warto pomagać, szczególnie że prezentację przeprowadziła osoba, która była biorcą szpiku kostnego. Zaraz po tej prelekcji zarejestrowałem się jako dawca, co i Wam rekomenduję, bo zabieg przeszczepu nie jest taki straszny, jakby się wydawało.
Sobota to był dzień jazdy. Jedni mogli wybrać trasę z road bookiem przygotowaną przez organizatora, inni mogli się wybrać na wycieczkę krajoznawczą po okolicy. Ja wybrałem drugą opcję, gdyż chciałem nagrać nieco materiału, a w roadbooka za bardzo bym się wkręcił.
Wieczór to już moc atrakcji. Wszystko zaczęło się od wielkiego „grillowiska” (z resztą jedzenie przez cały wyjazd było bardzo dobre). Potem już odbyły się licytacje przedmiotów przygotowanych przez sponsorów wydarzenia, z których przychód został przekazany na leczenie podopiecznej tegorocznej edycji IZI Meeting. Po wszystkim powrót do muzyki rockowej, która towarzyszyła uczestnikom przez cały czas spotkania.
Niedziela to już powroty do domu.
Podsumowanie
IZI Meeting to spotkanie wyjątkowe pod każdym względem — poczynając od uczestników, poprzez lokalizację, a kończąc na charytatywnym celu spotkania. Pomimo że w tym roku nie dopisała liczba uczestniczących (według mnie ze względu na termin) to spotkanie to cieszy się dużą popularnością, goszcząc 200-300 uczestników niemal każdego roku. Pewnie olbrzymie znaczenie ma też odległość, jaką trzeba przejechać, aby dotrzeć na miejsce.
Tak czy inaczej, za rok znowu się wybieram, aby skorzystać w pełni z możliwości. Niestety w tym roku nagle musiałem wracać już w sobotę. Wam również rekomenduję odwiedzenie tego wydarzenia, bo całościowo jest tego warte.
LwG!
Jeżeli doceniasz, co robimy, to:
Komentarze