Wybierając się w swoje podróże cenię sobie wygodne spędzenie czasu na kempingu. Tym artykułem chciałbym przybliżyć Wam rozwiązania, które testowałem i mam, oraz ofertę rynkową, z jakiej można skorzystać. Krzesełka to temat tak długi, jak namioty czy śpiwory, ale uznałem, że warto o tym napisać koncentrując się jedynie na wycinku tego rynku.
Helinox OneChair — krzesełko, które mam
Jakiś czas temu przeglądałem ofertę w poszukiwaniu fajnego i lekkiego rozwiązania, które przede wszystkim pozwoli mi dobrze odpocząć po całym dniu podróży na motocyklu. Przede wszystkim zależało mi, aby można było się oprzeć i spokojnie posiedzieć popijając należne piw… yyy napój regenerujący.
Dość szybko zdecydowałem się na rozwiązanie od firmy Helinox model OneChair. Chyba najczęściej polecany produkt. Przede wszystkim przekonała mnie konstrukcja oraz waga 960 gr i wielkość tego produktu po spakowaniu. Cena jest dość wysoka, ale można już je kupić za 450 PLN. Krzesełko bardzo dobrze sprawuje się na miękkim gruncie i nie mam poczucia, żeby jakkolwiek takie podłoże wpływało na trwałość tego produktu (testowane na piaskach Sahary). Wszystkie elementy aluminiowe są ze sobą połączone, więc czas rozłożenie czy złożenia jest bardzo krótki (ale to jest charakterystyka wszystkich przedstawionych krzesełek). Dodatkowo oparcie jest uzupełnione siatkami, co daje przewiew powietrza.
- wymiary złożonego krzesełka: wys. 10 cm / szer. 35 cm / gł. 12 cm
- waga: 960 gr
- maksymalne obciążenie: 145 kg
- link do produktu: Helinox OneChair
- cena: od 450,00 PLN
Decathlon Quechua MH500 – najtańsze krzesełko
Miałem przyjemność przymierzenia się do tego produktu. Od razu odczułem nieco słabsze wykonanie oraz zauważalne były skutki użytkowania — zagubione zaślepki nóżek. Krzesełko jest też odczuwalnie węższe. Oczywiście rozmiary, jak i waga kwalifikują ten produkt do motocyklowych podróży. Przekonująca jest najbardziej cena 189,99 PLN (najniższa w zestawieniu). Cały mechanizm rozkładania jest podobny do pierwszego produktu i tu nie można mieć uwag. Oczywiście tu też znajdziemy przewiewne elementy oparcia, co jest standardem w tego typu produktach. Jeżeli najistotniejszym elementem podczas wyboru ma być cena to jak najbardziej jest to zwycięzca.
- wymiary złożonego krzesełka: wys. 13 cm / szer. 38 cm / gł. 12 cm
- waga: 1100 gr
- maksymalne obciążenie: 110 kg
- link do produktu: Quechua MH500
- cena: 189,99 PLN
Helikon Tex Range Chair — polskie krzesełko w zestawieniu
Krzesełko stworzone z myślą o myśliwych, ale w mojej ocenie śmiało do wykorzystania przez środowisko motocyklowych podróżników. Cena, choć wysoka, wskazuje na zastosowanie dobrych materiałów, co potwierdza producent. Wśród nich można odnaleźć między innymi Cordurę. Na uwagę zasługuje możliwe obciążenie, które wynosi aż 150 kg (najwięcej w zestawieniu wraz NaturehHike). Niestety za tym idzie też waga. Ogólnie krzesełko sprawia wrażenie bardzo dobrze wykonanego i jeżeli cenicie sobie wspieranie polskich produkcji to wybór jest jak najbardziej uzasadniony.
- wymiary złożonego krzesełka: wys. 11 cm / szer. 35 cm / gł. 13 cm
- waga: 1380 gr
- maksymalne obciążenie: 150 kg
- link do produktu: Helikon Tex Range Chair
- cena: od 619,00 PLN
Nordkap Extreme Kompakt 2.0 – krzesełko ze sklepu motocyklowego
Krzesełko oferowane przez jedną z sieci sprzedaży z artykułami do motocykli i akcesoriami dla motocyklistów. Osobiście nie przekonują mnie produkty marki Nordkap. Jednak uznałem, że powinien znaleźć się w tym zestawieniu, bo powodów jest kilka. Po pierwsze zastosowanie na końcówkach nóżek poszerzeń, co nie jest standardem, dające możliwość zastosowania na niemal każdym podłożu oraz cena wynosząca 290,00 PLN. Jak deklaruje producent — odrobił lekcję z pierwszej generacji tych krzesełek. Poza wspomnianymi nóżkami w wersji 2.0 została zmieniona cała konstrukcja przy tej samej wadze i wymiarach. Niestety maksymalna waga użytkownika to tylko 100 kg (najmniej w zestawieniu), więc nieco większe osoby mogą sobie odpuścić ten produkt.
- wymiary złożonego krzesełka: Ø 12 cm / dł. 34 cm
- waga: 1300 gr
- maksymalne obciążenie: 100 kg
- link do produktu: Nordkap Extreme Kompakt 2.0
- cena: 290,47 PLN
NatureHike Moon Chair YL05 – krzesełko warte uwagi
Krzesełko, które można by uznać za niemal idealne. Nie za duże wymiary, duża wartość maksymalnej wagi i przystępna cena. Dodatkowo nóżki wyposażone w poszerzenia, co pozwala na użytkowanie np. na plaży. Niestety te niemal idealne wartości w poszczególnych cechach to np. 150 gramów więcej niż w przypadku Helinoxa i aż 5 cm większe spakowane krzesełko w porównaniu do Robensa. To, co jednak można uznać za duże plusy to dopuszczalne obciążenie (najwyższa wartość wraz z Helikonem) oraz wspomniana cena.
Tu też chciałbym zwrócić Waszą uwagę na bardzo ważny element, jeżeli się zdecydujecie na ten produkt. Jest też model o oznaczeniu YL08, który waży nieco ponad 700 gramów, ma dopuszczalną masę 120 kg i jest dość tanie. To jest produkt przeznaczony dla dzieci, a rozpoznać je można poprzez zastosowane dwie czerwone belki konstrukcyjne (w modelu dla dorosłych jest jedna). Niestety nie na każdej stronie znajdziecie prawidłowe oznaczenie.
- wymiary złożonego krzesełka: Ø 13 cm / dł. 37 cm
- waga: 1100 gr
- maksymalne obciążenie: 150 kg
- link do produktu: NatureHike Moon Chair
- cena: od 350,00 PLN
Robens Pathfinder – najlżejsze krzesełko w rozsądnej cenie
Trochę żałuję, że nie natrafiłem na ten produkt wcześniej, bo dzisiaj mógłby to być mój faworyt. Jeżeli jeszcze nie nabyliście swojego siedziska to warto zwrócić na nie uwagę. Jest to bardzo dobry kompromis pomiędzy ceną a jakością. Całość jest wykonana z dobrych materiałów, a jednocześnie waży niewiele, bo 915 gr (najmniej w zestawieniu) i może udźwignąć osobę o wadze maksymalnej 120 kg. Ponadto po spakowaniu ma najmniejsze wymiary. Nóżki, co prawda nie posiadają poszerzeń (tak jak to jest w przypadku Helinoxa), jednak konstrukcja wydaje się bardzo stabilna. Przyjmując kompromisy — np. obciążenie, myślę, że produkt jest wart uwagi.
- wymiary złożonego krzesełka: wys. 9 cm / szer. 32 cm / gł. 12
- waga: 915 gr
- maksymalne obciążenie: 120 kg
- link do produktu: Robens Pathfinder
- cena: od 400 PLN
Nemo Moonlite Reclining Camp Chair — krzesełko na wypasie
Przede wszystkim produkt ten wykonany jest z materiałów recyklingowanych, więc jeżeli tym kierujesz się podczas wyborów kempingowych to bez wątpienia jest to Ciebie. Niestety cena jest znacząco wyższa od pozostałych w zestawieniu. Są tu jednak elementy, których próżno szukać u innych producentów. Przede wszystkim jest tu regulowane oparcie za pomocą pasków. Dodatkowo atutem jest też zastosowany przewiewny materiał niemal na całym siedzisku, który pozbawiony jest całkowicie szwów. Jedynie łączenia z konstrukcją są pokryte materiałem ze szwami, ale tu też znajdziemy innowacyjne rozwiązanie. Zastosowane kuliste łączniki, które obracają się i dopasowują do kształtów ciała, aby uniknąć niewygodnych punktów nacisku.
- wymiary złożonego krzesełka: wys. 10 cm / szer. 35 cm / gł. 10
- waga: ok. 850 gr
- maksymalne obciążenie: 136 kg
- link do produktu: Nemo Moonlite Reclining Camp Chair
- cena: od 800 PLN
Krzesełko kempingowe — podsumowanie
Jak można było przeczytać, mamy do czynienia z bardzo dużym rozstrzałem cenowym, a co za tym idzie jakościowym, jeżeli chodzi o tego typu produkty. Zapewne w wielu przypadkach to właśnie zasobność portfela będzie stanowiła o wyborze. Ja jednak jestem zwolennikiem wydatku „raz a dobrze”, aby nie spotkała mnie niemiła niespodzianka gdzieś daleko od domu. Nawet jeżeli zakup kolejnego taniego rozwiązania w podróży spowoduje, że dalej mamy krzesełko na kemping to suma wydatków już rośnie. Jako ciekawostka (bo bałbym się to kupić a tym bardziej rekomendować), takie krzesełko można też znaleźć w sklepie JYSK za jedyne 125 PLN.
Ze swojej strony oczywiście rekomenduję produkt, z którego korzystam, czyli Helinox OneChair, ale również bardzo dobrze oceniam ostatnio odkryte Robens Pathfinder. Zdaję sobie również sprawę, że nie jest to niezbędny element podczas podróży, jednak zdejmowanie czy zakładanie butów motocyklowych, jedzenie czy po prostu posiedzenie wygodnie je warte tego dodatkowego ok. 1 kg w bagażu.
Oczywiście są też inne, dużo lżejsze rozwiązania — np. pompowane siedziska czy rozkładane taborety (np. wspomnianej firmy Robens). Te jednak nijak nie kojarzą się mi się z wygodą. Oczywiście wybór pozostawiam Wam.
LwG!
Jeżeli doceniasz co robimy, to:
Komentarze
Dziękuję za ten artykuł 🙂 Udało mi się właśnie kupić Robens Pathfinder za 341 zł. Będziemy testować. Pozdrawiam 🙂
Cześć Sławek, cieszę się bardzo. Widziałem przygotowując artykuł promocje, które w obecnym czasie można dość łatwo wyłapać, ale podałem ceny standard. Dzisiaj np. można wyhaczyć Nemo Moonlite Reclining Camp Chair za 690 PLN. Pozdrawiam! i miłego testowania.