HomePodróżeMiejsca

Pont-en-Royans, francuska miejscowość wiszących domów

Pont-en-Royans, francuska miejscowość wiszących domów

Wieś Pont-en-Royans to najbardziej przypadkowe miejsce, w jakim się znalazłem podczas swojej podróży. Przypadkowe, ale zrobiło na mnie jedno z największych wrażeń. Głównym powodem poza oczywistym położeniem i architekturą, było główne hobby miejscowych macho. Skoki do wody z bardzo wysokiego mostku nad rzeką Le Bourne.

Historia Pont-en-Royans

Dwa brzegi rzeki Bourne obok mostu były kiedyś zabudowane około 30 domami na klifach, „wiszącymi” nad rzeką. Niektóre pochodzą z lat 1630-1660, czyli z okresu odbudowy po wojnach religijnych.
Budowanie kilku pięter pokoi, bezpośrednio nad Bourne, ułatwiało czerpanie wody z rzeki, łowienie ryb i wyrzucanie ścieków bezpośrednio do niej. Oznaczało to również, że pomieszczenia mogły być szersze z wyższymi sufitami. Natomiast kilka okiennych pięter poniżej poziomu drogi mogło być wykorzystane jako warsztaty lub obory. Większość drewna użytego do budowy wieńca jest bardzo stara, a w niektórych miejscach skała musiała zostać wzmocniona.

Od początku głównym zajęciem okolicznych mieszkańców był wyręb i transport drewna z lasów Vercros na południe Francji. W głównej mierze służyło one do produkcji galer w Beaucaire. Dzięki temu, a także położeniu Pont-en-Royans, wieś stała się strategicznym miejscem handlu produktami pomiędzy równinami a górami.

W późniejszych okresach miejscowość słynęła również produkcji jedwabiu. Później można było tu znaleźć najznakomitszych tokarzy. Natomiast dzisiaj słynie z produkcji gniazdek i włączników dla firmy General Electricity Company.

Położenie Pont-en-Royans

Dotrzeć do tej miejscowości można drogą D518. Jadąc od zachodu, jest ona bardzo długa i przyznam szczerze, bardzo nudna przez większość czas. Zmienia się to jednak niemal jak przejście przez zaczarowaną szafę, w miejscowości Bluvinaye. Znajduje się tu tunel, z którego wyjeżdżając wkracza się w piękniejszą część regionu Owernia-Rodan-Alpy. Od tego miejsca droga wije się coraz wyżej, pomiędzy górami. Z każdej strony można podziwiać wspaniałe widoki Parku Narodowego Vercors.

Samo miasteczko położone w bardzo urokliwym miejscu. Znajdująca się tu rzeka, która w skutek opadania pod mostem, wyżłobiła w wapiennym dnie ponad 10-metrową głębokość. Daje to możliwość wykonywania z mostu, ale i pobliskiej skarpy, unikalnych skoków przez miejscowych młodzieńców. Będąc tam, udało mi się uwiecznić kilka takich wyczynów.

Niewątpliwą atrakcją wsi, są „wiszące domy”, które dumnie górują nad naturalnie utworzonym małym „jeziorkiem”. Ten mini akwen wodny jest mocno okupowany przez miejscowych oraz turystów. Zbiornik, zasilany wodą wprost z gór, nie ma wysokiej temperatury, ale daje olbrzymią ulgę w bardzo gorące letnie dni. Na brzegach jest ładnie zagospodarowany park z miejscami do „biesiadowania”.

Na uwagę zasługuje też średniowieczna architektura miejscowości, która charakteryzuje się wąskimi kamiennymi schodami i dość wysoką zabudową.

W samej miejscowości można znaleźć kilka hoteli oraz restauracji. Dzięki temu wybierając się tutaj możemy zakładać zarówno jednodniową wycieczkę z obiadem, jak również dłuższy pobyt. Osobiście chciałem tam zjeść około godziny 20:00 i niestety był problem, więc warto mieć to na uwadze. W jednej z restauracji nie mogłem doczekać się obsługi, w drugiej już zamykali. Finalnie trafiłem do burgerowni, gdzie bez wcześniejszego zamówienia mogłem zjeść jedynie frytki z sosem.

Okolica

Cały region jest przepiękny. W okolicy można znaleźć sporo pól kempingowych czy karawaningowych, więc podróżując z namiotem na pewno znajdziemy tu dla siebie miejsce.

Poza oczywistym skorzystaniem z okolicznych ścieżek trekkingowych na szczególną uwagę w moim odczuciu (w kontekście podróżowania motocyklem i zwiedzania) zasługują:

Polecam odwiedzić tę miejscowość!

LWG!

Jeżeli doceniasz to, co robimy, to:

Postaw mi kawę na buycoffee.to