HomeAkcesoria

Leatt 4.5 HydraDri Evo — buty bezpieczne i komfortowe

Leatt 4.5 HydraDri Evo — buty bezpieczne i komfortowe

Jakiś czas temu wspominałem, że marka Leatt wypuściła w 2023 tytułowe buty na rynek. Już wtedy specyfikacja zrobiła na mnie wrażenie, więc postanowiłem zakupić je i porządnie przetestować. Dla takiego testu potrzebowałem wysokich temperatur i stojącej wody. Mogłoby być to trudno, jednak klimat Podlasia przyszedł mi z pomocą.

Leatt — przecież w nich gorąco!

Same buty nieco kosztują (około 2.000 PLN). Z tego powodu czytając opinie, że jest w nich strasznie gorąco, nieco się obawiałem, że nie spełnią moich wymagań. Nic bardziej mylnego! Wszelkie opinie oparte są na modelach 4.5 czy 5.5, które mają daleko do modelu uzupełnionego dopiskiem HydraDri.

Charakterystyczne dla tych butów jest użycie przez producenta porządnej membrany. Z jednej strony zatrzymuje wodę, z drugiej zaś pozwala w miarę swobodnie na przepływ ciepłego powietrza z wnętrza. Według producenta membrana wykazuje 4 stopień oddychalności w pięciostopniowej skali. Oczywiście jest to skala Leatt, ale rzeczywiście czułem się komfortowo podczas upału dobrze ponad 30℃.

Jednak skala, skalą, więc spójrzmy na wartości, jakie stoją za zastosowanym materiałem, które znacznie więcej powiedzą. Zgodnie z przeprowadzonymi testami wewnętrzna membrana HydraDri Evo potrafi „przerobić” 20.000 g wilgoci na jednym metrze kwadratowym przez 24 godziny (MVTR = 20.000g/m2/24h). Aby bardziej zobrazować, jest to 20 litrów wilgoci. Pamiętać jednak trzeba, że proces następuje w przypadku pary. Istotnym więc jest stosowanie odpowiednich skarpet, aby pot miał możliwość szybko odparować. Niestety bawełniane długo wysychają, więc dobre odczucie działania tego materiału będzie w nich trudne.

Wodoodporne buty enduro

Wspomniana membrana to również wodoodporność. Tutaj wartości są takie same, choć jednostki już nieco inne. Charakterystyka tutaj to 20.000 mm, czyli jak zawsze w tym przypadku działanie słupa wody na 1m2. Przy takiej wartości mówi się o odporność na deszcz i wodę przy bardzo wysokim ciśnieniu.

Są to jednak wartości laboratoryjne, więc warto sprawdzić, jak to działa w praktyce. Tak też zrobiłem. W pierwszej kolejności podałem na buty wodę pod ciśnieniem bezpośrednio z węża ogrodowego. Rozpryskująca woda podczas uderzenia nieco przypominała momenty, kiedy przejeżdżamy np. przez kałuże. W tym przypadku poza odpornością materiału musimy też myśleć o dostawaniu się wody w innych miejscach. Często punktem krytycznym jest cholewka. Tutaj mamy do czynienia z neoprenowym kołnierzem, który dodatkowo uzupełniony jest rzepem slide lock, który można przesunąć w celu zaciśnięcia. Po tym szybkim teście mogę śmiało stwierdzić, że woda nie dostała się do wnętrza buta.

Kolejny test to już woda stojąca. W podlaskich lasach można znaleźć, pomimo bardzo gorącej pogody, większe i głębsze kałuże. Na takich mi zależało, gdyż chciałem stopniowo wchodzić do wody. Tutaj też mogę stwierdzić, że buty bardzo dobrze się sprawdzają. Do wnętrza nie dostała się woda do poziomu wspomnianego kołnierza, a woda znajdowała ujście dopiero powyżej niego. Należy tu pamiętać, że przyleganie neoprenu nie jest w pełni szczelne.

Stabilność i bezpieczeństwo butów Leatt 4.5 HydraDri Evo

Buty posiadają zawias, który, jak w niemal każdym przypadku, zaczyna skrzypieć. W tych butach nastąpiło to bardzo szybko, choć nie jest to tak bardzo uciążliwe. Istotniejszym w moim przekonaniu jest to, że dzięki niemu czuć stabilność nogi. A jeżeli piszę o stabilności — pomimo że są to buty enduro, to w miarę rozsądnie można się w nich poruszać. Zapewne nie są to buty do zwiedzania, ale nie są tak sztywne, jakby się mogło wydawać.

Poczucie dobrego usztywnienia nogi dają również cztery zapięcia na bucie. Każde z nich zrobione są z kompozytu polimerowego i uzupełnione podstawą ze stali nierdzewnej. Co zapewne istotne podczas szaleństw w offroadzie — każde zapięcie jest demontowalne, czyli w przypadku uszkodzenia można dokupić części wymienne. Na uwagę zasługuje też fakt, że dolne mocowanie (najniższe) jest dodatkowo zabezpieczone przed uszkodzeniem. Zastosowano tu dość gruby (choć nieco plastyczny) kawałek sztucznego tworzywa. Każde zapięcie jest też w pełni regulowane, co sprawia, że każdy dopasuje buty do swojego rodzaju nogi w każdym z czterech punktów. Daje to efekt poczucia dobrego przylegania i stabilności obuwia.

W przypadku podeszwy mamy do czynienia z dwoma rodzajami stref — nieco bardziej miękka na piętach i oraz twardsza w przypadku śródstopia (która jest rozszerzona). Dodatkowo uzupełniona jest dość głębokim bieżnikiem i stalowym trzonem. Takie skonstruowania podeszwy daje kilka udogodnień:

  • łatwość poruszania się, kiedy pchamy motocykl w terenie;
  • komfortowa jazda na palcach;
  • stabilność na nieutwardzonym terenie.

Palce nóg są zabezpieczone wzmocnionym tworzywem sztucznym oraz usztywnione w miejscu zmiany biegów (oczywiście dla symetrii jest to na obu butach). W tym miejscu zastosowano jeszcze jedno fajne rozwiązanie — niższy profil buta dla łatwości zmiany biegów.

Piszczel zabezpieczony jest wzmocnienie z tworzywa sztucznego, co przy stosowaniu ochraniaczy daje nam duże bezpieczeństwo. Ciekawym rozwiązaniem jest też możliwość zdemontowania tego elementu całkowicie. Daje to podstawy do oczekiwania, że i te części zamienne do tych butów będą dostępne.

Komfort butów

Byłem bardzo zaskoczony, kiedy pierwszy raz założyłem je na nogi. Coś, co jeszcze mi się nie zdarzyło w przypadku butów motocyklowych, to miałem poczucie, jakbym już je rozchodził. Wygodne, dopasowanie i, pomimo mojego wysokiego podbicia, nieuwierające nigdzie. W moim odczuciu jest to bardzo ważne, szczególnie kiedy wybieramy się od razu na bezdroża. Ciężko jest się skupić na jeździe, kiedy coś nam uwiera.

Pomimo wysokich temperatur, w jakich testowałem je, w nogi nie było mi gorąco, więc reklamowana membrana rzeczywiście się sprawdza. Tutaj jednak raz jeszcze podkreślę zastosowanie odpowiednich skarpet (z resztą jak w każdym przypadku obuwia motocyklowego).

Wodoodporność zdała egzamin celująco, choć pewnie czas pokaże, jak będą się zachowywały z postępem zużycia. Tutaj jednak na podmokłym czy w pełni mokrym terenie nie musimy się obawiać zamoczenia i możemy dalej komfortowo podróżować.

Buty dobrze usztywniają nogę, ale nie krępują poruszania się. To z kolei istotne jest przy np. podnoszeniu motocykla, sprawdzaniu ścieżki itp. Nic tak nie męczy, jak brak możliwości znalezienia odpowiedniej pozycji, aby buty gdzieś nie uwierały.

I na koniec — warto zwrócić uwagę na neoprenowy kołnierz oraz zastosowany na nim rzep slide lock. Pozwala on na bezproblemowe użytkowanie ochraniacza kolan i piszczeli (ja używam Leatt DualAxis) czy schowanie spodni do wnętrza.

Podsumowując — buty są warte uwagi, choć cena może nieco odstraszać. Z drugiej zaś strony możemy być pewni, że zastosowane materiały i ich właściwości spełniają obietnice producenta. Ze swojej strony rekomenduję rozważenie tego produktu. Należy jednak pamiętać, że ten konkretny model różni się od modeli bez dopisku HydraDri.

LwG!

Jeżeli doceniasz, co robimy, to:

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Komentarze

WORDPRESS: 5
  • comment-avatar

    Świetny artykuł. Naprawdę dobrze napisane. Wielu osobom wydaje się, że mają rzetelną wiedzę na opisywany temat, ale tak nie jest. Stąd też moje miłe zaskoczenie. Chciałbym wyrazić uznanie za Twoją pracę. Koniecznie będę polecał to miejsce i regularnie tu zaglądał, aby poczytać nowe rzeczy.

    • comment-avatar

      Hej, dziękuję Ci za te miłe słowa. Każdy z nas stara się (choć nie jesteśmy profesjonalnymi redaktorami) przygotowywać rzetelne materiały oparte na własnych testach czy doświadczeniach. Oczywiście zapraszam częściej na nasz portal! LwG!

  • comment-avatar

    Czy te buty nadają się do turystyki adventure? Jak jest z chodzeniem w tych butach? 

  • comment-avatar

    Czy te buty się nadają do turystyki adventure?

    • comment-avatar

      Buty są sztywne, ale osobiście nie narzekam, choć z drugiej strony nie jestem zwiedzaczem zabytków itp. W poruszaniu nie przeszkadzają mi 😉